Wednesday, 8 July 2009

Tajlandia: Zastrzyk nowoczesnosci!

Wczoraj wieczorem Nike dorwaly bole brzucha i goraczka. Dzis rano zdecydowalismy sie wezwac lekarza do guest house'u (ktory notabene jest jednym z ladniejszych w jakim bylismy) - symptomy mogly wskazywac na malarie albo inne tropikalne swinstwo wiec chcielismy byc ostrozni. Niestety wzywanie lekarza jest tutaj praktycznie niemozliwe, zatem wybralismy sie do najlepszego szpitala w miescie - Bumrungrad International.
Bumrungrad International...czy to nie brzmi jak nazwa jakiegos dobrego hotelu?
Zdjecia wgramy jutro i sami sie przekonacie, ze nie jest to dalekie od rzeczywistosci. W dwoch slowach: jest to najlepszy szpital jaki widzielismy wliczajac Sinai Hospital w Miami czy amerykanski szpital w Neuilly.
Diagnoza: ostre zatrucie pokarmowe.
Szpital wyglada niesamowicie. 20 pieter (jeden z wiekszych budynkow Bkk), 2 Starbucksy, super nowoczesny sprzet, w poczekalniach duze telewizory itd.
Wszystko to po wyjatkowo atrakcyjnych cenach - po klienteli widac, ze zjezdza sie z calego swiata (glownie Emiraty etc). Ponoc poziom zabiegow nie odbiega od zachodnich a cena jest wielokrotnie nizsza. Super higienicznie - maseczki obowiazkowe.
Teraz siedzimy w kafejce jednego z najlepszych centrow handlowych (Zegna, Jacobs...).
Jakze rozni sie to od stolicy Laosu czy nawet Kambodzy!

No comments: