Pogoda zmusila nas dzisiaj do przemieszczania sie w obrebie naszej najblizszej okolicy(miedzy innymi wyspa Woodbridge z miejscowa knajpka z niezlym jedzeniem i przystepnymi cenami) i do pozostania przez wiekszosc dnia w naszym uroczym domku, ktory chyba warto wreszcie opisac.
Mieszkamy w guesthousie o nazwie Cotswolds, ktory jest starym holenderskim dworkiem w kolonialnym stylu. Sniadanie jemy w salonie z widokiem na basen i piekny ogrod(latem musi tu byc cudownie), oprocz tego znajduje sie tutaj takze salon z kominkiem, wspanialym starym fortepianem i barkiem, z ktorego teoretycznie mozemy korzystac, kiedy tylko chcemy. Salon oraz gabinet przywodza na mysl kolonialna epoke- wszedzie znajduja sie stare ksiazki, drewniane wyroby afrykanskie oraz ciekawe obrazy. Wszystko oczywiscie urzadzone z gustem i smakiem.
Guesthouse, oprocz tego, ze sam w sobie jest tak klimatyczny, ma jeszcze jedna niebywala zalete- polozenie. Ze wzgledow praktycznych jest idealne, gdyz do autobusu(Myciti, ktory gwoli przypomnienia, ma zaledwie trzy linie i dociera tylko w kilka wybranych miejsc) mamy tylko piec minut na piechote. Poza tym, z naszego domku rozciaga sie przepiekny widok na Gore Stolowa i zaledwie pietnascie minut drogi dzieli nas od slicznej wysepki Woodbridge Island, na ktorej znajduje sie jedynie ogromne pole golfowe, trzy restauracyjki i tajemnicza biala latarnia, ktorej swiatlo noca wesolo migocze i rozswietla droge utrudzonych zeglarzy oraz marynarzy.
Oprocz tego, warci opisania sa takze wlasciciele tego holenderskiego dworku. Jest to starsze malzenstwo. Pani, wesola, gadatliwa, zawsze chetna do pomocy, najlepiej przyrzadzajaca jajka na sniadanie(niestety tylko w weekendy, w ciagu tygodnia wyrecza ja mloda Murzynka, ktora nie zna sie na tym tak dobrze) pochodzi ze Szwajcarii i jest uosobieniem goscinnosci. Pan natomiast, lekko przygarbiony, cichy, czasami tylko rzuca zdawkowe:"Dobry wieczor, czy wszystko w porzadku?" i zaszywa sie w swoim gabinecie. Ogolnie, wlasciciele idealnie wpisuja sie w magiczna atmosfere tego miejsca.
No comments:
Post a Comment