Wednesday, 17 August 2011

Tableview





Dzisiaj ze wzgledu na kolejny dzien strajkow, obrazeni na stare miasto, wybralismy sie do Tableview, skad jest najpiekniejszy widok na Gore Stolowa.

Po opuszczeniu autobusu, naszym oczom nie ukazala sie jednak Gora Stolowa tylko ogromne centrum handlowe. Zniecheceni, rozpoczelismy dosc dluga i niemila, ze wzgledu na bliskosc autostrady, wedrowke w kierunku morza.
Jednakze, jak sie okazalo tuz po dojsciu na plaze, widok rekompensowal spacer nawet najmniej malownicza droga.

Bialy piasek, turkusowa woda i tajemniczo wygladajaca Gora Stolowa sprawily, ze zamiast wracac autobusem, wrocilismy brzegiem morza na piechote- jak sie potem okazalo, przeszlismy ponad 12 km. Nie byloby w tym moze nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, ze, gdy opuszczalismy

Tableview bylo bardzo cieplo i wial lekki, mily, letni wiatr, natomiast w polowie drogi poczulismy chlodniejsze uderzenie powietrza i pogoda ulegla diametralnej zmianie- mimo bezchmurnego nieba zrobilo sie bardzo zimno, a wiatr juz nie przypominal zefiru. Jak widac na zdjeciach, do takiej pogody nie bylismy przystosowani i musielismy stanowic osobliwy widok, gdy drzac z zimna, pojawilismy sie na Woodbridge Island, gdzie wiekszosc ludzi byla ubrana w kurtki lub chociazby swetry.

Niemniej jednak, spacer byl cudowny, a dodatkowego uroku dodal mu fakt, ze na plazy bylismy prawie caly czas sami. Podczas naszego dlugiego spaceru spotkalismy moze z dwadziescia zywych istot, z czego ponad polowe stanowily psy.


No comments: